Cześć.
Postanowiłam założyć bloga, w którym będę mogła pisać dosłownie o wszystkim. Zaczynając od kosmetyków a kończąc na podróżach. Chciałabym, żeby ten blog był nie tylko miejscem gdzie będę pisać, ale przede wszystkim zależy mi na inspirowaniu i dzieleniu się moimi pasjami.
Ale zacznijmy od początku..
Jestem Natalia, mam 19 lat i pochodzę z okolic Łodzi. Ukończyłam szkolę średnią, obecnie pisze matury, a później.. Czas pokaże ;p Moją największą pasją są podróże, książki, sport i kosmetyki.
Ale przejdziemy już do konkretów.
Dzisiaj przygotowałam post na temat kilku ulubionych kosmetyków.
Postanowiłam założyć bloga, w którym będę mogła pisać dosłownie o wszystkim. Zaczynając od kosmetyków a kończąc na podróżach. Chciałabym, żeby ten blog był nie tylko miejscem gdzie będę pisać, ale przede wszystkim zależy mi na inspirowaniu i dzieleniu się moimi pasjami.
Ale zacznijmy od początku..
Jestem Natalia, mam 19 lat i pochodzę z okolic Łodzi. Ukończyłam szkolę średnią, obecnie pisze matury, a później.. Czas pokaże ;p Moją największą pasją są podróże, książki, sport i kosmetyki.
Ale przejdziemy już do konkretów.
Dzisiaj przygotowałam post na temat kilku ulubionych kosmetyków.
Zacznę
od pomadki. Jest nią GOLDEN ROSE MATTE
LIPSTICK CRAYON nr 10. Jestem nią zachwycona ! Nigdy nie używałam pomadek,
jednak nadszedł dzień kiedy i ja się na nie skusiłam (studniówka ;)). Wybrałam ją,
tak na spróbowanie. Kosztowała jedynie 10 zł, więc stwierdziłam, że nie będę aż
tak bardzo żałować jak mi się nie spodoba. I wiecie co? Nie żałuję. Jesteś świetna,
pięknie pokrywa usta, trwała i co najważniejsze nie wysusza ust. Przy okazji
kolor nie jest zbyt wyzywający, co dla mnie jest ogromnym plusem, bo nie lubię
mieć mocnego makijażu. Z czystym sumieniem mogę wam ją polecić.
Kolejnym produktem jest chyba już wszystkim dobrze znany płyn micelarny 3 w 1 Garniera. Tak naprawdę zdecydowałam się na niego, bo każdy go wychwalał. Kupiłam go chyba za około 20 zł, ale od 3 miesięcy wciąż używam pierwszego opakowania, także uważam, że się naprawdę opłaca. Bardzo dobrze czyści twarz po makijażu. Nie zostawia tłustej warstwy i nie wysusza skóry. Nie podrażnia, za co bardzo jestem mu wdzięczna, bo miałam z tym ogromny problem. Jego ogromnym plusem jest też dostępność – zawsze znajdziecie go na półce w Rossmanie.
Teraz czas na mój ulubiony szampon – Syoss anti dandruff platin control 100. Kupiłam go, bo po użyciu pewnego szamponu
dostałam ogromny łupież. Wiadomo nie było to zbyt komfortowe, dlatego od razu
zaczęłam z nim walkę. Sięgnęłam po ten szampon i naprawdę bardzo się cieszę, że
to zrobiłam. Pozbyłam się bardzo szybko nieproszonego gościa. Tak naprawdę nie sądziłam, że
aż tak dobrze sobie z nim poradzi. Używałam
go wraz z jedwabiem i szczerze mówiąc, miałam wrażenie, że włosy zdecydowanie
lepiej wyglądają. Jego plusem jest też to, że jest bardzo często dostępny w Rossmanie
w promocji. Używam go teraz
naprzemiennie z innymi szamponami, ponieważ kiedy kończę jedną butelkę ( a jest
ona naprawdę duża), mam wrażenie, że włosy się do niego przyzwyczaiły i nie są
już takie fajne. Szampon naprawdę godny polecenia dla osób walczących z
łupieżem. Ja go uwielbiam.
To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że zachęciłam was do wypróbowania, któregoś z kosmetyków. Napiszcie w komentarzach o waszych ulubionych kosmetykach ! Do kolejnego !